 |
Forum KSM AP KATOLICKIE STOWARZYSZENIE MŁODZIEŻY ARCHIDIECEZJI POZNAŃSKIEJ
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin
Gość
|
Wysłany: 0:24:59, 09 Lis 2005 Temat postu: wzruszenie Twoje Panie… nad moim istnieniem |
|
|
W dźwiękach Twych wyczuwam pewność
Nie doścignione Dobro
Doskonałość istnienia
Wzór spełnienia
Ilekroć gdy Cię słucham…
W dźwiękach Twych wyczuwam spokój..
Zaufanie do wolnej woli
Sprzymierzenie się ze zdrajca
Nadzieja życia w wieczność
W dźwiękach Twych wyczuwam siebie…
Natchniony Jesteś pięknem własnego istnienia (mojego istnienia…)
Spojrzenie wsłuchane…
Zamyślenie zapatrzone…
W dźwiękach Twych poczułem dziś miłość
Pokazałeś mi to co było wzniesione ponad mój wzrok
Stałem na palcach… lecz sam tego ujrzeć nie mogłem
Uczucie powyżej litości powyżej miłosierdzia
Doskonałość ideału zakorzeniona w Pięknie…
wzruszenie Twoje Panie… nad moim istnieniem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
XXXXXX
Gość
|
Wysłany: 14:56:45, 09 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
W dźwiękach Twych wyczuwam spokój..
Zaufanie do wolnej woli
Sprzymierzenie się ze zdrajca
Nadzieja życia w wieczność
Drogi marcinie wytlumacz mi prosze co oznacza "Sprzymiezenie sie ze zdrajac.."
Czy odnosi sie to do Jezusa, ktory rozmawial, przebywal z Judaszem?
Czy tez odnosi sie do podmiotu. To podmiot sie utozsamia z Judaszem.
Tak czy inaczej nie rozomiem rowniesz odniesienuia tych slow do reszty tej zwrotki.
Prosze o wyjasnienie
tajemnicza wielbicielka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
XXXXX
Gość
|
Wysłany: 15:04:18, 09 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Doskonałość ideału zakorzeniona w Pięknie…
Kto pyta nie bladzi. wiec pozwole sobie zapytac o jeszcze jedna rzecz.
Nie bede sie tutaj juz roztrzasac nad pojeciem Piekna. Jednak ciekawi mnie ujecie doskonalosci piekna.
Jak dla mnie "ideal" jest czyms do czego dazymy.Ale nie mozna mowic o doskonalosci lub niedoskonalosci Idealu.Ideal to ideal juz sam w sobie. najwyzsze stadium do ktorego sie dazy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin
Gość
|
Wysłany: 19:22:13, 09 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
sprzymierzenie ze zdrajca - Bog sprzymierzył sie ze mną, ja jestem człowiekiem bladzacym, uwazam ze czasem nawet bardzo bładzacym a Bog dał mi swoje zaufanie, dał mi swoja miłośc, wiare... a ja czasem daje mu moje zło...
wolna wola - i tu Bog dał nam wolność czynow, wolność postepowania (generalnie jak sie chce) a jednak ma we mnie nadzieje
jezeli chodzi o "doskonałość ideału zakorzeniona w Pieknie": ja tak postrzegam Boga, który jest idealny czyli jest doskonały a widze Go w pięknie (a w zasadzie w Pięknie)... Piękno jest odzwierciedleniem jego dzieł. Dla mnie piękna jest natura, muzyka, słowo i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy... To postrzeganie tez Boga w człowieku... Poezja odzwierciedla stan uczuciowy (tak chcialbym zeby bylo w tym przypadku czy jest to juz nie mnie oceniac). W człowieku bładazacym jest poszukiwanie doskonałości... chyba poszukuje w tym co czuje... do swiata i do ludzi. Chcialbym zeby ludzie poszukiwali Boga w Pieknie...
nie wiem czy wyjasnilem, jezeli cos jescze nie albo malo argumentow umiescilem to zadaj kolejne pytanie moze bede znal odpowiedz Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 17:07:31, 15 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Chcialbym zeby ludzie poszukiwali Boga w Pieknie...
Piekno oczywiscie mozna dopatrywac sie w nim Boga. Ale co z rzeczami szpetnymi?
Niedoskonałymi?
W nich juz nie dostrzegasz Boga?W naszym społeczenstwie rzeczy brzydkie sa odsuwane od niego. Chodz towazysza man na codzien stanowia temat tabu.Nie postrzega sie osoby oszpeconej, okaleczonej jako piekna. Nie dostrzega sie jej wartosi duchowej. tylko powierzchon deformacje. Cos co w naszym społeczenstwie odbiega od norm jest pomijane.reklamy , filmy, gazety ukazuja tylko pieknych mlodych ludzi ( "młodych bogów").
Śmierc jest tematem tabu. A przeciez dowodem na istnienie piekna w starosci, smierci , umieraniu dał nam J. Paweł II.
Mowiło sie o ty zaraz po jego smierci. Teraz wszyscy jak by wrocili do rzeczywistosci, zapomnieli o tym.
Niechce tu apelowac bo nie poczowam sie do takiej roli. Moge tylko wskazac aby pamietac ze Piekno to tez starosc, smierc etc.
Przechodzac obok bezdomnego, pijaka.... spróbujmy dostrzec piekno-dobro.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin
Gość
|
Wysłany: 15:41:41, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Hm... sama sobie odpowiedzials na pytanie. Ja nie chcialem zeby Piekno zabrzmilo jak jakas norma bo wyobrazam sobie Piękno jako wnetrze czlowieka, jego dusze, jego talent, jego Serce. Jak zreszta chyba wiesz staram sie poszukiwac Piekna w roznych odcieniach zycia, szukam go chyba przede wszystkim w muzyce, w ukazywaniu swojej duszy wlaśnie w ten sposob.
Słowa to poezja,
dzwiek to gra duszy
Niedostrzezone zmaganie zycia ze smiercia...
uniosło na wyżyny wielkiego Poetę
Ja tak sobie myśle, że poszukiwanie Piękna to chyba poszukiwanie swojego celu czy inaczej mowiac sensu w zyciu. Chcialbym jednak dodac iz warto czasem zatrzymac sie przy tym co moze wg Ciebie nie jest piękne... moze dla kogoś innego jest Jego całe Zycie... Rysiek Riedel śpiewal:
"Puste kieszenie i torba pełna snów,
Oto malarz dziwny, który bywał tu.
Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że:
Duszę swa zaprzedał swiatu pędzli stu.
Nie wierzył ludziom i sobie chyba też,
Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez.
Karmiony pogarda i rzuconym groszem,
Często tu siedział, obrazy sprzedać chciał.
Kto choć jeden kupi dzis?
Nie widziałes, skręcasz w lewo, chcesz już isć.
A być może, gdy zobaczysz własnie je
Znajdziesz słabosć swa i marzenia blask.
Kto wie? " utwor DZEMu
subiektywne uniesienie
głębokie jak miłość...
a możę to jest własnie miłość...?
Chyba zła rzecza jest to, że nie mowimy na wszytskie temty albo jakies bozostaja w jakies swerze jak to napiosalas TABU. Ale nie chcialbym tutaj generalizowac nokigo, czy tez naszego spoleczenstwa. Moze jezeli nie chce On na ten temat mowic to byc moze nie jest to dla niego piękne... Starość to rzecz bardzo piekna bo ludzka i nikt przed nia nie ucieknie. Myśle rowniez, ze piękne jest takze to, że ta starość zauwazamy, że staramy sie aby była Ona dla nas wzorem doświadczenia zyciowego.Warto słuchac Siebie na wzajem doceniac innych ale i wyrazac swoja opinie a piękno jako, ze subiektywne jest doskonałym sposobem wzajemne zrozumienie i to wg mnie jest Piękne.
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
XXXXX
Gość
|
Wysłany: 10:55:10, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Myśle rowniez, ze piękne jest takze to, że ta starość zauwazamy, że staramy sie aby była Ona dla nas wzorem doświadczenia zyciowego....
Ja uwazam ze w dzisiejszym swiecie. Nastawioneym na masowa produkcje, zysk.Nie dostrzega sie jej jakowzor. wrecz przeciwnie sa oni oddawani do domow pomocy spoleczne, odepchnieci. Dom starcow to tak jak czekanie na smierc. Oczywiscie na umieszczenie babci czy dziadka w takim zakladzie moga wplynac rozne czynniki.
Tak czy inaczej oddanie czlonka rodziny( tego najmadrzejszego, najbardziej doswiadczonego)jest wybraniem drogi na skroty, wygodnictwem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|